W ostatnią sobotę tj. 16 lipca odbyły się kolejne zawody z cyklu Maratony Kresowe – tym razem na Bialorusi, start i meta przy śluzie Dąbrówka w cześci białoruskiej Kanału Augustowskiego
MTB Suwałki reprezentowało 3 uczestników: Małgorzata Walendzewicz, Krzysztof Walendzewicz (opiekun), Damian Chorzewski.
Reprezentanci MTB Suwałki ścigali się na dystansie Półmaraton o długości 39 km.
Małgorzata Walendzewicz zajęła 3 miejsce w kategorii Kobiety Fit K4
Damian Chorzewski zajął 6 miejsce w kategorii Orlik
Relacja z wyjazdu na Białoruś:
15-07-2016 tj. piątek – początek przygody białoruskiej. Pierwszy raz wyjazd na zawody na Białoruś. W Białymstoku zabezpieczanie i pakowanie rowerów oraz bagażów do busów i do autokarów. Zderzenie się z białoruską rzeczywistością – czekanie na przekroczenie granicy 4-5 godzin. Po 21 dojechaliśmy do Grodna na nocleg. Warunki były dobre, czysto, schludnie i przyjemnie, panie z obsługi sympatyczne i uczynne.
Następnego dnia 16-07-2016 ruszamy na zawody. Na miejsce przybyliśmy ok. godz. 10, rozpakowywanie rowerów i każdy pieczołowicie przygotowywał się do startu. Duże wrażenie zrobiła liczba uczestników startujących w zawodach, w maratonach przeszło 100 osób, w półmaratonach ze 400 osób. Trasa urozmaicona, piaski, szutry, kilka podjazdów, na trasie było błoto (kilka dni wcześniej padały obfite deszcze), nawet przejeżdżaliśmy przez strumyk, teren leśny też był. Po zawodach oczekiwanie na ceremonię dekoracji najlepszych zawodników. Czas oczekiwania trochę się wydłużał, gdyż startowaliśmy bez urządzeń pomiarowych. Atmosfera wspaniała jak na festynie, dobra muzyka, pokaz akrobacji rowerowych.
Można jednoznacznie stwierdzić, iż to był dzień polski.Polscy zawodnicy zdominowali zawody w Sopoćkiniach pod względem ilość zajmowanych miejsc na podium.
Przez cały dzień dopisała nam piękna słoneczna pogoda.
Uroczystości trwały do godz. 20.00 następnie powrót na nocleg do Akademika.
Wieczorem: zakupy, zwiedzanie miasta, w pokojach wypoczynek i regeneracja.
Kolejny dzień to już powrót do Polski. W drodze powrotnej czas wolny na zwiedzanie miasta oraz pamiątkowe zdjęcie przy pomniku wiecznie żywego Lenina. Na granicy już nie czekaliśmy aż tak długo, poszło sprawniej niż przy wjeździe oraz jeszcze ostatnie zakupy.
Udział w zawodach na Białorusi w Sopoćkiniach to dla mnie kolejne nowe doświadczenie kolarskie.
Warto było spędzić kilka dni w tak miłym towarzystwie i wspaniałej atmosferze. Emocje, wrażenia, wspomnienia – bezcenne.