Jak dotąd spotykaliśmy się tylko na zebraniach klubowych i przy okazji wypraw narciarskich. Dziś po raz pierwszy ruszyliśmy na wspólny trening na rowerach. Mimo że aura nam nie dopisała, wiał silny wiatr, niebo był zachmurzone i było dość zimno, na trening przybyło 11 członków klubu oraz gościnnie koleżanka Zuzanna Andruczyk. Dariusz Klin przybył aż z Różanegostoku (ponad 70 km) by wspólnie z nami przejechać ponad 40 km w okolicy Suwałk. Trasę wybraliśmy tak, by przebiegała drogami o jak najmniejszym ruchu pojazdów (przebieg trasy – patrz poniżej). Oczywiście poruszaliśmy się drogami asfaltowymi, bo te gruntowe są jeszcze w złym stanie, a do lasu nie da wie w ogóle wjechać na rowerze. Tempo jak na pierwszy trening było dość ostre (średnia prędkość 23km/h). Młodsi koledzy chcieli sprawdzić jak silni są ci starsi i na odwrót. W tak dużej grupie co chwilę znajdzie się ktoś, kto wyjdzie na czoło i silniej, jak to się mówi po kolarsku „szarpnie”. Brawa należą się w szczególności naszym paniom. Radziły sobie bardzo dzielnie. Mamy nadzieję, że podczas następnego naszego treningu zaświeci słońce i będzie cieplej. Pozwoli to nam jeszcze lepiej przygotować się do szybko zbliżającego się sezonu. Jak na razie cieszymy się, że mogliśmy w tak licznym i miłym towarzystwie spędzić niedzielne przedpołudnie robiąc to co wszyscy uwielbiamy. Do zobaczenia na następnym treningu.