Relacja Pawła Grzyba z Hiszpanii

Pierwszy tydzień pobytu w Hiszpanii dobiega końca. Czas na małe podsumowanie.
Zacznijmy od miejsca, w którym mieszkamy. Do morza mamy 3,5km i 100m w dół. Także każde zakończenie treningu kończy się uwieńczeniem podjazdu do domu, który momentami ma 25% nachylenia.
Tereny świetnie nadają się do trenowania co potwierdzają liczne ekipy kolarzy z Pro Touru, które nas mijają.
Atmosfera jest typowo kolarska, a ludzie znakomici pod każdym względem. Drogi szerokie, a kierowcy mega cierpliwi.
Najbardziej podobają się mi długie zjazdy z licznymi patelniami, gdzie czasem wyprzedzamy samochody.
5/7 dni to jazdy na rowerze. 2 dni aktywna regeneracja.
Przejechane już około 490km i 6000m w pionie, a w górach mało jeszcze jeździłem.
Szacunek należy się naszej najlepszej masażystce Ani, która serwuje najlepszy masaż na regenerację.

Dziś dojechał do mnie drugi zawodnik naszego klubu Zenon Malinowski.